Tuesday, 15 July, 2025

Benchmarki nas organiczają, a branża może stać się więzieniem

Share

Facebook
X
LinkedIn
WhatsApp
Print

Wyobraź sobie, że ustawiasz jabłka w rzędzie. Czerwone, zielone, żółte. Wszystkie okrągłe, wszystkie pasujące do siebie. A potem ktoś rzuca na stół cytrynę. Co robisz? Odruchowo odsuwasz ją na bok, bo nie pasuje? Czy może zastanawiasz się, jakie nowe możliwości stwarza ta różnica?

Kiedy branża staje się więzieniem

W biznesie uwielbiamy komfort porównań. Raporty, zestawienia, benchmarki – te wszystkie narzędzia dają nam poczucie kontroli i orientacji. Wiemy, gdzie jesteśmy względem konkurencji, co stanowi normę, a co wyjątek. Problem pojawia się, gdy te same narzędzia zaczynają nas ograniczać.

Pamiętam, jak podczas mojej pracy w telekomunikacji, każdy operator kablowy miał fizyczne kasy w punktach obsługi. Pytanie “dlaczego?” spotykało się zawsze z tą samą odpowiedzią: “Bo klienci wolą płacić gotówką”. Klasyczna pętla samospełniającej się przepowiedni: mamy kasy, więc klienci płacą gotówką, a skoro płacą gotówką, to musimy mieć kasy.

Przełomowy moment nastąpił, gdy zapytaliśmy: “A co robią banki?”. One już przechodziły przez transformację – zastępowały lady biurkami, kolejki aplikacjami mobilnymi. Zaczerpnęliśmy inspirację i… zamknęliśmy kasy. I wiecie co? Świat się nie zawalił. Klienci zaadaptowali się błyskawicznie, a my uwolnione zasoby przeznaczyliśmy na rozwój usług i promocję aplikacji mobilnej.

Branżowe klapki na oczach

Każda branża ma swoje święte krowy. W hotelarstwie przez dekady był to “check-in o 14:00 i check-out o 11:00” – aż Airbnb zakwestionowało ten schemat. W bankowości były to oddziały czynne w godzinach pracy większości klientów – aż fintechy pokazały, że można inaczej. W edukacji był to podział na 45-minutowe lekcje i stały program nauczania – aż przyszły aplikacje edukacyjne oferujące personalizowane ścieżki nauki dostępne 24/7.

Te rewolucje nie przychodzą zazwyczaj z wewnątrz branży. Nie przychodzą od tych, którzy pilnie śledzą konkurencję i branżowe benchmarki. Przychodzą od outsiderów, którzy ośmielają się zadać pytanie: “A dlaczego właściwie nie można tego zrobić inaczej?”

Przekleństwo wiedzy eksperckiej

Im dłużej funkcjonujemy w danej branży, tym bardziej utwierdzamy się w jej paradygmatach. To zjawisko psychologowie nazywają “przekleństwem wiedzy”. Ekspert nie potrafi już myśleć jak laik. Nie widzi ograniczeń, które sam przyjmuje, bo stały się one dla niego naturalne jak oddychanie.

Spotykam to niemal codziennie w pracy z firmami. Kiedy pytam: “Dlaczego tak robicie?”, słyszę: “Bo tak się zawsze robiło”, “Bo wszyscy tak robią”, “Bo klienci tego oczekują”. Jednak gdy dociskam: “Skąd wiecie, że klienci tego oczekują? Kiedy ostatnio ich pytaliście?”, zapada niezręczna cisza.

Innowacja jako zderzenie światów

Prawdziwa innowacja rzadko rodzi się w komfortowych warunkach branżowych targów, gdzie wszyscy klepią się po plecach i przyznają sobie nagrody. Rodzi się na styku różnych światów, w zderzeniu perspektyw, w konfrontacji różnych branż i doświadczeń.

Steve Jobs nie zrewolucjonizował muzyki, będąc ekspertem muzycznym, ale przynosząc do tej branży myślenie z obszaru technologii i designu. Uber nie zmienił transportu jako firma transportowa, ale jako platforma technologiczna. Netflix nie przekształcił rozrywki jako tradycyjny producent treści, ale jako firma analityczna z dostępem do gigantycznych ilości danych o preferencjach widzów.

A co Ty możesz przenieść ze swojego doświadczenia do zupełnie innej branży? Albo odwrotnie – co możesz zapożyczyć z innych światów do swojego obszaru?

Laboratorium krzyżowych inspiracji

Tak naprawdę, nie trzeba wymyślać koła na nowo. Czasem wystarczy spojrzeć, jak to koło wykorzystują w innych branżach. Kiedy pracowałem nad transformacją sprzedaży w firmie usługowej, nie analizowaliśmy konkurencji. Zamiast tego odwiedziliśmy kilka salonów Apple, dealerów samochodów premium i studiów projektowych. Chcieliśmy zobaczyć, jak sprzedaje się doświadczenia, nie produkty.

Efekt? Przeprojektowaliśmy całkowicie przestrzeń obsługi klienta, wdrożyliśmy elementy namacalnie pokazujące wartość naszych usług i zmieniliśmy ścieżkę klienta tak, by przypominała bardziej interaktywną podróż niż transakcję. Nasze wskaźniki konwersji wzrosły o 27% w ciągu pierwszych trzech miesięcy.

Jak wyrwać się z matrixa branżowych schematów?

Nie jest to łatwe, ale jest możliwe. Oto kilka sprawdzonych przeze mnie sposobów:

Zamiast kolejnej konferencji branżowej, wybierz wydarzenie z zupełnie innego obszaru. Fascynujesz się marketingiem? Idź na konferencję programistyczną. Pracujesz w finansach? Wybierz się na festiwal designu.

Buduj różnorodne zespoły. Zatrudniaj ludzi z innym doświadczeniem branżowym. Psycholog w zespole marketingowym, antropolog w dziale produktowym, artysta w grupie analityków – to właśnie oni wniosą perspektywę, której brakuje.

Praktykuj myślenie “a co by było, gdyby…” Co by było, gdyby twoja firma działała w zupełnie innej branży? Gdybyś musiał wytłumaczyć swój biznes dziecku? Gdybyś miał zacząć od zera, znając potrzeby klientów, ale nie znając branżowych standardów?

Cytryna wśród jabłek

Czy na pewno chcesz być najładniejszym jabłkiem w koszyku? Czy może lepiej być tą jedną cytryną, która wyróżnia się na tle wszystkich innych owoców? Ta druga opcja wymaga odwagi, ale to właśnie odwaga jest składnikiem, którego brakuje w przepisie na innowację.

Pamiętajmy słowa przypisywane Michałowi Aniołowi: “Największe niebezpieczeństwo polega nie na tym, że nasze cele są zbyt ambitne i ich nie osiągniemy, ale na tym, że są zbyt małe i je osiągniemy”. Z benchmarkami jest podobnie – mogą być użytecznym punktem odniesienia, ale gdy stają się naszym sufitem, ograniczają potencjał rozwoju.

Odpowiedz sobie zatem szczerze: Czy naprawdę chcesz być liderem swojej branży? A może lepiej stać się tym, kto ją na nowo definiuje?

Następnym razem, gdy ktoś w twojej firmie powie “tak się nie da” albo “nikt tego nie robi w ten sposób”, potraktuj to jako sygnał ostrzegawczy. To właśnie w tych momentach kryje się potencjał przełomu. Bo prawdziwa innowacja zaczyna się tam, gdzie kończą się branżowe standardy. I tak jak cytryna potrafi odświeżyć całą kompozycję, tak odważne pytanie “dlaczego nie inaczej?” może odświeżyć całą twoją branżę.

A Ty, jakie “święte krowy” dostrzegasz w swojej branży? Może czas postawić na swoim stole kilka cytryn?

Sales Is a Mindset – Not Just for Salespeople

Working in sales is a state of mind. It’s a job that requires a specific mental attitude. Salespeople are the ‘fighters’ of the business world, who must maintain a positive approach regardless of circumstances. Empathy, patience, and flexibility are traits that distinguish the best salespeople. Resilience to failure and an action-oriented mindset are their secret weapons. For them, sales is an exciting game where risk is an integral part.

To

Read more >

What is the “Outperformer Trap” and how to deal with it?

The phenomenon of the ‘Outperformer Trap’ affects talented professionals whose excellence becomes a hindrance in recruitment processes. Companies fear that such employees will quickly become bored, prove too costly, or demotivate the rest of the team. Concerns over disrupting balance and internal pay structures often lead them to prefer ‘safer’ candidates.

Organizations that manage to break free from this trap gain a significant competitive edge. Adopting innovative approaches, revising recruitment

Read more >

How to Delegate Tasks to People Who Don’t Directly Report to You

Modern organizations increasingly break traditional hierarchical structures, opting for cross-functional projects and collaboration with various entities. Delegating tasks to people outside one’s own structure requires a new approach based on transferring responsibility while maintaining the autonomy of the executor.

It is crucial to focus on the goal, not the method, which can lead to better results and greater engagement. Precise communication, clear definition of expectations, and sharing context are key

Read more >

Lay Off HR? Simplify…

IBM, the well-known tech giant, endured a painful lesson when implementing artificial intelligence in HR. Automating processes seemed an ideal solution for routine tasks, but it overlooked a crucial element: human relationships. HR work is not just about procedures, but fundamentally about empathy and judgement, which AI cannot provide. IBM discovered that certain aspects of work cannot be effectively automated.

Interestingly, the need to rehire stemmed from several factors. AI

Read more >

How I Lost a Great Team Member Due to Lack of Feedback

The resignation of a valued employee brought my attention to issues that have long been clear to me but were sidelined by the rush of daily tasks. Formal evaluation systems often replace genuine conversations, leading to employee isolation and lack of motivation. The pressure for results focuses us on strategic goals, forgetting about the needs and expectations of the team. Lack of feedback can lead to the loss of key

Read more >